czwartek, 14 lipca 2011

Maureen Jennings, Pod gwiazdami smoka

Po powieść Maureen Jennings sięgnęłam dzięki stosikowemu losowaniu i Bujaczkowi, która wybierała dla mnie numer książki. Pierwszy raz wzięłam udział w zabawie organizowanej przez Annę i bardzo mi się ona podoba. 

Przejdźmy jednak do książki. Pod gwiazdami smoka to druga z serii książek o detektywie Murdochu wydana w Polsce. Maureen Jennings przenosi nas do Toronto końca XIX wieku. Od razu widać miłość jaką autorka darzy to miasto. Otrzymujemy bowiem bardzo wnikliwy i barwny opis uliczek, domów i mieszkańców miasta. Widzimy ubogie mieszkania biedoty, brudne i zaniedbane, skromne lecz schludne domy klasy średniej oraz bogate, pięknie urządzone, zadbane (bo o porządek dba służba) mieszkania elity. Poznajemy także mieszkańców Toronto. Państwa Kitchen utrzymujących się z wynajmowania pokoi. Annę Brogan -  tancerkę i śpiewaczkę w podrzędnym lokalu i jej siostrę Millie pracującą w gorzelni. Sędziego Pedlowa, człowieka niezwykle surowego zarówno w pracy jak i w domu, jego żonę Maud i bratanka Henrego, którzy odegrają znaczącą rolę w powieści. Dolly Shaw o której mieszkańcy wiedzieli bardzo niewiele, a która kiedyś była akuszerką; jej córkę Lilly oraz dwóch chłopców, Georga i Freddiego, przygarniętych przez nią. I oczywiście Williama Murdocha, detektywa w IV komisariacie w Toronto, kochającego taniec i jazdę na rowerze i jednocześnie człowieka bardzo samotnego. 
Losy tych i innych postaci powołanych do życia przez autorkę splatają się w zgrabnie skonstruowanym wątku kryminalnym. Bo Pod gwiazdami smoka to nie powieść obyczajowa a pasjonujący kryminał. 
Wszystko rozpoczyna się z chwilą odnalezienia przez Georga i Freddiego martwej Dolly Shaw. Sprawa trafia w ręce detektywa Murdocha, który początkowo podejrzewa nieszczęśliwy wypadek. Jednak wyniki sekcji zwłok wyraźnie wskazują na morderstwo. Murdoch rozpoczyna więc śledztwo. Pracuje powoli lecz bardzo metodycznie. Z wielką logiką łączy ze sobą poszczególne elementy układanki, odkrywa kolejne tajemnice by wreszcie ujawnić światu mordercę.  Napotyka też na wiele trudności. Musi stawić czoła szanowanemu przez wszystkich sędziemu, i radzi sobie z tym zadaniem nadzwyczaj dobrze nie dając się zastraszyć temu apodyktycznemu mężczyźnie. Z wysiłkiem przedziera się przez sieć kłamstw i niedomówień umiejętnie wyłuskując pojawiającą się w zeznaniach świadków i podejrzanych prawdę.
Maureen Jennings stworzyła ciekawą zagadkę kryminalną. Mniej więcej od połowy książki typowałam już podejrzanego i właściwie  miałam rację. Żeby jednak nie popaść w zbyt wielkie zadufanie szybko nadmieniam, że czytelnik miał od samego początku więcej informacji niż prowadzący śledztwo. Nie były one może podane bezpośrednio jak na tacy, ale można było wielu spraw się domyślić, a następnie troszkę pogłówkować.  Fakt, że udało mi się wytypować mordercę nie wpłynął na odbiór powieści. Czytałam ją z wielką przyjemnością i zainteresowaniem, także dlatego, że jak najszybciej chciałam sprawdzić swoje przypuszczenia.

Powieść Maureen Jennings czyta się szybko i przyjemnie. Napisana jest zrozumiałym i ciekawym językiem. Co prawda nie spotkamy w niej rozbudowanych psychologicznie portretów bohaterów, to jednak są to barwnie i żywo skonstruowane sylwetki. A sam detektyw Murdoch budzi moją ogromną sympatię. Jest człowiekiem uprzejmym, życzliwym i troskliwym. Z galanterią odnosi się do kobiet. Zna swoje miejsce, ale nie waha się stawić czoła wpływowemu człowiekowi jeśli ten stoi na drodze do rozwiązania zagadki morderstwa. I oczywiście niezmiernie podobają mi się jego zainteresowania, bo są to rzeczy, które "misie lubią najbardziej" czyli wspomniany już wcześniej taniec i jazda na rowerze.
Nie żałuję czasu spędzonego na lekturze tej powieści. Będę szukała pierwszej części przygód detektywa, a na LC widziałam, że chyba pojawiła się też część trzecia. Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów. 

BUJACZKU!!! Bardzo dziękuję, że wybrałaś dla mnie właśnie tę książkę.

Moja ocena 5/6

13 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytałabym ten kryminał i mam nadzieję, że będzie ku temu okazja:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kryminały uwielbiam, także po tak zachęcającej recenzji, zdecydowanie muszę dopisać tę pozycję do mojej listy książek, które chcę przeczytać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się, że tak dobrze trafiłam ;)
    Książka zapowiada się ciekawie więc może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka mnie odstręcza, za to recenzja jak i sama ocena końcowa kuszą. Jestem między młotem a kowadłem. Dałaś mi do myślenia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem tą serią zachwycona, a trzecia część ma się ukazać dopiero w listopadzie, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę, regularnie oglądałam serial na Ale kino (właśnie niedawno skończyła się 4 seria) i nie wiedziałam, że wydano u nas książki o Murdochu. Odcinki miały klimacik, ale Murdoch wydawał mi się zupełnym sztywniakiem, choć przystojnym. Urokliwe było wykorzystanie przez detektywa różnych nowinek technicznych, które współcześnie są już codzienną rutyną. Z
    Twojej recenzji wnioskuję, że atmosfera tamtych lat może być jeszcze lepiej oddana, niż w filmie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco, rozejrzę się w bibliotece. A serialu nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasandra_85:)
    Przeczytaj, warto.

    Miqaisonfire:)
    Zaklasyfikowałabym go do kryminałów retro, troszkę innych niż współczesne. Ale mnie się ten klimat podobał.

    Bujaczek:)
    Jak będzie okazja, przeczytaj. Jeszcze raz wielki dzięki.

    Scathach:)
    Okładka nie jest rzeczywiście z tych najbardziej udanych, ale mnie zbytnio nie przeszkadza.

    Sylvia:)
    Ja muszę jeszcze zdobyć gdzieś pierwszą część.

    Ewa:)
    Słyszałam o serialu, ale nie oglądałam go. Nawet nie wiem, czy jeszcze gdzieś można go zobaczyć. (A książek podobno jest siedem - przynajmniej tak napisali na okładce.)
    Mnie urzekł w tej powieści właśnie jej specyficzny klimat. A o Murdochu jeszcze nie mam do końca wyrobionego zdania.

    M.:)
    Myślę, że warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, nie słyszałam o książce, ale teraz chętnie się za nią rozejrzę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno kupiłam pierwszą część, bo uwielbiam serial z detektywem Murdochem. Mam nadzieję, że książka równie dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż za kryminałami nie przepadam, to ten dziewiętnastowieczny klimat niezwykle mnie kusi! Cóż, po tak zachęcającej recenzji trudno sobie odmówić tą świetnie zapowiadającą się powieść :)

    (A co do Twojego komentarza u mnie, to zachęcam Cię jeszcze raz z całego serca do sięgnięcia po ten niezwykły zbiór! A skoro znasz prozę kapitana Borchardta to będzie to dla Ciebie jeszcze większa przyjemność, bowiem kapitan często wspomina o tych opowiadaniach, poszukując wsparcia jak i materiałów. Jestem niezwykle ciekawa Twoich odczuć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fanką kryminałów nie jestem, jednak książkę chętnie przeczytam ;)

    Pozdrawiam ! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Maruda007:)
    Rozejrzyj się. Warto.

    Dosiak:)
    Serialu nie widziałam, to trudno mi porównywać. Książka ma swój klimacik.

    Ala:)
    Zachęcam. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

    Co do Borchardta, to bardzo chętnie przeczytam te listy. Ze "Znaczy kapitana" się zaśmiewałam. Też chętnie wrócę i do tej książki.

    Tristezza:)
    Spróbuj, może Ci się spodoba.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...