niedziela, 12 czerwca 2011

Sekrety i sekreciki ...

Zostałam zaproszona przez Niedopisanie do blogowej zabawy w zdradzanie sekretów i sekrecików. Bardzo dziękuję i spieszę wreszcie coś niecoś o sobie napisać.

Zacznę od "książkowych" upodobań. 

Uwielbiam kupować książki. Najlepiej nowe, ponieważ kocham zapach farby drukarskiej. Takie nowiutkie książki pachną mi lepiej niż świeże bułeczki.

W zawiązku z tym uwielbiam myszkowania po księgarniach. Ten zapach działa na mnie jak narkotyk. Ponadto niesamowitym uczuciem jest dotykanie książek, przeglądanie ich, penetrowanie ich wnętrza. Ach! Czuję ten dreszczyk emocji!!!

Dlatego też nie lubię kupować książek przez internet. A mimo wszystko to robię. Powód? Są często tańsze niż w księgarniach (i to nawet licząc z przesyłką). Ale żeby nie stracić przyjemności ostatnio chodzę do księgarń książki oglądać, a kupuję przez internet.

Ostatnimi czasy przekonałam się do antykwariatów: można książki dotknąć, obejrzeć i są w przystępnych cenach.

Wolę mieć książkę na własność. Często powracam do raz przeczytanych. Są takie, które czytam regularnie co dwa, trzy lata. Ponadto uwielbiam widok książek ustawionych na półkach. I wolę, żeby to były moje półki, a nie biblioteczne. Ale z biblioteki korzystam systematycznie.

Nienawidzę ustawiania książek w dwóch rzędach, a mimo to muszę tak robić, bo mam zbyt wiele książek, a miejsca nie przybywa.

Mój księgozbiór wzbogacają książki odziedziczone po tacie (same wysłużone, bo wydane przed 1976 rokiem) oraz po mamie. 

Nie przepadam za e-bookami. Jestem tradycjonalistką, muszę czuć ciężar czytanej książki, jej zapach, słyszeć szelest przewracanych kartek.
Toleruję audiobooki, ale w wyjątkowych przypadkach. Zazwyczaj i tak potem sięgam po wersję drukowaną.

O książki dbam, nie znoszę pozaginanych rogów, zawsze stosuję zakładki.

Czytam po kilka książek na raz. To przyzwyczajenie z ostatnich miesięcy. Zawsze staram się książkę doczytać do końca, choć parę razy zdarzyło mi się nie dokończyć mniej ciekawej pozycji.

Kocham książki, ale nie wypełniają one całego mojego życia.

Najważniejsza jest dla mnie rodzina. Mój mąż, ale przede wszystkim dzieci. Mam dziewięcioletniego syna i siedmioletnią córeczkę. Oboje sa cudowni, ale jak to zwykle bywa, każde jest inne.

Ponadto w skład mojej rodzinki wchodzą nasze "darmozjady" czyli dwa psy i trzy koty. Tak, tak! Niech Was nie dziwi. Dla nas zwierzęta są jak członkowie rodziny, chociaż muszą znać swoje miejsce w szeregu. Cała piątka ma jedną wspólną cechę: została przez nas przygarnięta. 

Kocham muzykę. Słucham dużo: od muzyki klasycznej, poprzez operę, operetkę, musical po popularną muzykę pop (pod tą nazwą wiele można pomieścić) i piosenkę aktorską, ballady. 
Uwielbiam filmy muzyczne i te, w których śpiewają, i te, w których tańczą.

Telewizja może dla mnie nie istnieć bylebym miała DVD lub komputer. Lubię oglądać różne filmy, choć unikam tych, w których jest dużo scen brutalnych, walki, krwi, zabijania. Uwielbiam filmy dla dzieci.

Kocham fotografię. Nie mam może wielkich zdolności, ale pasjami lubię robić zdjęcia. Przede wszystkim dzieciom i zwierzętom (oczywiście w pierwszej kolejności swoim). 

W wolnym czasie lubię też zająć się robótkami ręcznymi. Moje ukochane to: haft krzyżykowy i decoupage. W drugiej kolejności szydełkowanie i druty. Za to mam lewe ręce do szycia. Chciałabym malować, ale nie mam ku temu zdolności. Decoupage w pewnym sensie zaspakaja tę moją potrzebę. 

Wolę zdecydowanie gotować i prasować niż sprzątać. Od dziesięciu lat musiałam polubić pracę w ogrodzie. 

Pijam hektolitry kawy, a właściwie mleka z kawą. Z herbat toleruję jedynie owocowe. Uwielbiam wedlowską gorzką czekoladę na gorąco.

Niestety lubię wszelkie słodycze, ale ograniczam ich spożycie i w zamian objadam się owocami.

Jestem prawdziwą kobietą i najlepszym sposobem na chandrę  są dla mnie zakupy (najlepiej książki).  W drugiej kolejności gorąca czekolada bądź lody.

I oczywiście, co już widać jak na dłoni, jestem straszną gadułą. Nawet w pisaniu. Więc kończę już te moje wynurzenia.

Do zabawy zapraszam Sylvię i Zaczytaną-w-chmurach, mam nadzieję, że się zgodzą uchylić rąbka tajemnicy.

18 komentarzy:

  1. Balbinko, patrzę na godzinę dodania posta i śmieję się, bo mam tę samą lekcję do odrobienia. I myślę w nocy, oczywiście. To miłe, ale trudne zadanie. Mogłabym przekopiować Twoją notkę, bo oprócz haftu i słodyczy prawie w całości by pasowała. No, może uda mi się dzisiaj coś sklecić. Pędzę...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ciekawostki i sekreciki:). Pod prawie wszystkimi wypowiedziami podpisuję się. Jak się okazało mamy wiele wspólnego:). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło poznać Cię bliżej, kilka punktów zgadza się idealnie, ja także pijam mleko z kawą :) i preferuję książki nowe. Z tym ustawianiem ksiązek w 2 rzędach to rzeczyście straszne, jedną komodę mam taką, że inaczej niż w 2 rzędach to ciężko ustawić, a i powoli półek zaczyna brakować. pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z Ciebie sympatyczna osoba - tak coś czułam zresztą :) Też miałam kiedyś w domu rodzinnym tyle kotów i psów, a teraz ani jednego - smutno trochę. I też nie lubię ustawiania książek w dwóch rzędach, chyba, że sytuacja zmusza :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również uwielbiam kupować książki :)
    Mam tak samo z telewizją, jedynie potrzebna mi jest do oglądania meczy :D
    Pozwoliłam sobie pożyczyć zakończenie, no cóż nie będę ukrywać, że też jestem gadułą ;)
    A za zaproszenie bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też uwielbiam nowe książki,ale ceny mnie odstraszają. Rozumiem, jak ważne są dla Was zwierzaki. Moja rodzina ma cztery psy (Luśka jest moja), królika,świnki morskie, rybki, papugi, żółwia, a następne są w planach;)

    Gadułą też jestem, ale nie przepadam za mówieniem, bądź pisaniem o sobie.

    A decoupage za mną "chodzi" od jakiegoś czasu. Chciałabym się nauczyć tej sztuki.
    Pozdrowienia dla Ciebie i rodzinki, zwłaszcza małych urwisków.

    OdpowiedzUsuń
  7. pod wieloma punktami mogę się podpisać :) uwielbiam kupować książki i buszować po księgarniach, za to nie lubię zakupów w internecie z tych powodów co ty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkowiec:)
    Noc jest najlepszą porą na tego typu rozmyślania. Dzieci śpią, mąż śpi... więc hulaj dusza po internecie.
    Z niecierpliwością czekam na Twoje uchylanie rąbka tajemnicy.

    Kasandra_85:)
    Miło jest spotkać kogoś, kto myśli podobnie do nas. Wtedy nie czujemy się jak ludzie "z innej bajki".
    Im więcej nas, tym lepiej! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aneta:)
    Jestem wprost uzależniona od nowych książek. Półki mam tak szerokie, że niektóre książki mogę ustawiać nawet w trzech rzędach, ale to jest przekleństwo. Niestety jestem do tego zmuszona, bo inaczej nie pomieściłabym ich wszystkich. Myślę o modernizacji biblioteki i zamówieniu półek węższych, właśnie na jeden rząd książek.

    Niedopisanie:)
    Dziękuję za zaproszenie. Okazało się to świetną zabawą, takie pisanie o sobie.
    Ja odwrotnie. W dzieciństwie nie mogłam mieć własnego zwierzątka, więc kiedy zamieszkałam sama od razu przygarnęłam psa. Już go niestety nie ma. A jak z mężem kupiliśmy domek nie wyobrażaliśmy sobie, żeby nie było w nim psa i kota. A że z pojedynczych "egzemplarzy" wyszło ich więcej, to sama radość.

    Zaczytana-w-chmurach:)
    Niestety nie przepadam za meczami. A książki ostatnio kupuję "tonami". Właśnie czekam na kolejną paczkę z Merlina. No i niedługo mam imieniny i urodziny. Więc spodziewam się nowych nabytków.
    Dziękuję, że zgodziłaś się na udział w zabawie. Już przeczytałam co napisałaś o sobie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. M.:)
    Też mi się wydaje, że ceny książek są zbyt wygórowane. Dobrze, że można czasami kupić je taniej. Z każdej takiej okazji korzystam.
    Zwierzyniec macie imponując. A co w planach?
    Decoupage jest dość łatwą techniką, więc szybko się jej nauczysz. A efekty mogą być zaskakujące. Naprawdę może to być wielka frajda.

    Magda:)
    Naprawdę nie muszę nic kupować w księgarni. Wystarczy mi samo dotykanie książek, ich oglądanie. Oczywiście nie kupienie żadnej książki wymaga ode mnie heroicznego wysiłku. ale się udaje. Jak sobie wytłumaczę, że za jedną książkę w księgarni przez internet mogę kupić dwie, łatwiej jest mi podjąć taką decyzję.
    Ale zawsze korzystam z promocji w księgarniach i chociaż wtedy pozwalam sobie na troszkę niekontrolowane zakupy.
    I jak już pisałam cudowną alternatywą są antykwariaty. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  11. W planach mamy kaczki, bażanty oraz kurki (takie malutkie, nie orientuję się, jak fachowo brzmi ich nazwa).

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam córkę prawie dziesięcioletnią,poza tym na chandrę również najlepsze dla mnie są zakupy książkowe i uwielbiam słodycze :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. M.:)
    To rzeczywiście cały wielki zwierzyniec. Zazdroszczę Wam bażantów, to bardzo piękne ptaki.

    Evita:)
    Witam!
    To nasze dzieci prawie w tym samym wieku.
    A z tymi zakupami to "najprawdziwsza prawda", jeśli można się tak wyrazić. Najlepszy sposób, by poprawić sobie humor.

    OdpowiedzUsuń
  14. Balbinko :) wszystkie Twoje upodobania książkowe są również moimi :) uwielbiam kupować knigi, nie znoszę audiobooków i e-booków, pożyczam z wielką doza nieśmiałości. Zazdroszczę zdolności do robótek ręcznych. To nie moja dziedzina :)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Upodobania książkowe mamy takie same i sposób na chandrę również - gorąca czekolada ;) najlepiej z cynamonem ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Sardegna:)
    To miło spotykać ludzi, którzy czują i myślą podobnie do nas.
    Pozdrawiam Ciebie i dzieciaczki.

    Bibliofilka:)
    Może być z cynamonem, ale dla mnie najlepsza jest jednak klasyczna gorzka, taka gęściutka. Ach! Rozmarzyłam się. Jak mąż wróci z pracy pewnie zaraz zrobię taką czekoladę.

    OdpowiedzUsuń
  17. I tego się właśnie obawiałam, że ktoś mnie wywoła :) ale, spróbuję coś wymyślić. Też uwielbiam nowe książki i ich zapach, ale od odkąd mam czytnik pokochałam też ebooki. A słodycze i fotografia to mój nałóg :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Sylvio:)
    Cieszę się, że spróbujesz zmierzyć się z sama sobą. Widzę kilka wspólnych zainteresowań. Czekam z niecierpliwością na to, co o sobie napiszesz. Życzę powodzenia!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...