W krótkiej przerwie pomiędzy wakacyjnymi wyjazdami wpadłam do domu i zastałam paczkę, a w niej te wspaniałe koty:
Bardzo się cieszę z takich kociaków. A przyszły do mnie w sposób bardzo niespodziewany. Wygrałam je na blogu Zaczytana.... Nie tak od razu jednak tylko w drugiej rundzie. I dlatego zupełnie się ich już nie spodziewałam. Było losowanie, koty miały pójść do kogoś innego, a tu w przeddzień wyjazdu zupełnie przypadkowo zajrzałam do Maiooffki i .... I teraz bardzo się cieszę z moich kotów. Drewniany już stoi na półce, a książkę postaram się przeczytać po powrocie z wakacji.
Bardzo dziękuję Maiooffce za koty a także za zakładkę oraz herbatkę, kawkę i słodycze. Oto zdjęcie całej zawartości paczuszki:
Jeżeli już jesteśmy przy kotach, to pociągnę troszkę koci temat.
Na wakacyjnych szlakach także spotkałam wspaniałe kociaki. Pierwszy był w pensjonacie, w którym mieszkaliśmy. Przepiękny kot. Mieszaniec amerykańskiego maine coona z norweskim leśnym. Niestety nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia, bo kotek jest bardzo nieufny i nie lubi jak wokół niego robi się wiele zamieszania. Nie chciałam go denerwować, więc tylko mam zdjęcie cudownego pyszczka. Reszta kota ukryta pod fotelem.
Ale to nie wszystkie wakacyjne koty. Wracając z Karkonoszy wstąpiliśmy do zamku w Książu i tam spotkaliśmy zamkowe koty. Teraz latem żyją sobie całkiem nieźle, ale zimą pracownicy zamku mają kłopoty z wykarmieniem wszystkich kociaków. Jest ich podobno około 20. Nam udało się zobaczyć kilka z nich.
Gdyby nie moje trzy koty domowe chętnie zabrałabym jakąś "bidę" z Książa, a tak niestety mój mąż na więcej zwierzaków się nie zgadza.
Wyruszam dalej na wakacyjne szlaki. Dlatego nadal nie będę mogła komentować Waszych wpisów. Do zobaczenia po 15 sierpnia.
Urocza paczuszka :) i ten kotek drewniany jaki słodki i jeszcze z książką :) Miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńPiękne koćki :3 Uwielbiam te stworzonka. Co do książki, to gratuluję wygranej i życzę miłej lektury!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale słodziaki:)))). Gratuluję też paczuszki!!
OdpowiedzUsuńKsiążka, koty, i słodkości! Czego chcieć więcej ;)
OdpowiedzUsuńGratulację wygranej!
OdpowiedzUsuńA co do kociaków, to ja mam kompletnego bzika na ich punkcie! Sama mam kota. Świetne zdjęcia :)
Pozdrawiam!
Paczuszka urocza:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:)
czytałam tę książkę kilka lat temu i musze przyznać, że bardzo mnie rozczarowała. Nie wiem czy to kwestia jej rzeczywistej słabości, czy złego momentu, w którym się za nią zabrałam. Tym bardziej czekam na recenzję!
Koty cudowne :) Parę lat temu podczas wycieczki do Egiptu również narobiłam zdjęć mnóstwu ślicznych, ale niestety nieco zabiedzonych kotków. Aż się serce krajało, ale niestety tam bezpańskich zwierząt było bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńCudowne kotki i cudowna paczuszka. Ja niestety kota mieć nie mogę. Życzę udanych podróży wakacyjnymi szlakami:)
OdpowiedzUsuńWasze komentarze przeczytałam dopiero po powrocie. Odpowiadam na nie nietypowo - hurtem. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję. Wyjazd się udał, kot stoi na półce, a książkę przeczytam .....? (tego nie wiedzą nawet najstarsi górale)
OdpowiedzUsuńDosiak:)
OdpowiedzUsuńProblem bezpańskich zwierząt nie omija także naszego kraju. to jest bardzo smutne. Te koty zamkowe w Książu teraz maja się dość dobrze, ale jedna z pań mówiła, że zimą maja bardzo źle. Siedzą wygłodniałe przed drzwiami i rzeczywiście serce z żalu się ściska jak się na te głodomorki patrzy. Jest ich tak dużo, ze pracownikom trudno je wykarmić.
https://www.facebook.com/pages/Koty-z-Zamku-Ksi%C4%85%C5%BC/428896500555481?ref=hl
OdpowiedzUsuń